Czym jest dla nas edukacja naturalna /unschooling?

W najprostszym rozumieniu edukacja naturalna jest życiem bez szkoły. Nie znaczy to jedynie, że nie posyłam dziecka do szkoły ale także że nie odtwarzam szkoły w domu, nie kreuję środowiska szkolnego w domu. Edukacja naturalna jest zatem odrzuceniem koncepcji tradycyjnego nauczania. W tym podejściu uczący się posiada kontrolę i ponosi odpowiedzialność za to, czego się uczy.

Nadrzędne jest tutaj założenie, iż dzieci – i to nawet całkiem małe dzieci – są odpowiedzialne za własną edukację, wybierają to, czego się uczą oraz w jaki sposób się uczą. Mają więc też wolność w tym, że nie muszą uczyć się zupełnie tego, co je nie interesuje.

edukacja naturalna dziecka w praktyce

Aby zrozumieć w pełni proces podążania za dzieckiem w tak szalenie istotnej kwestii jak edukacja (a raczej self-directed education – kiedy to dziecko kieruje własnym uczeniem się, wyznacza własną drogę swojej edukacji), trzeba być świadomym własnego uszkolnienia.  Deschooling i to właśnie proces uwalniania się z wszelkich naleciałości szkolnych. Proces odszkolnienia (deschooling) zarówno rodzica jak i dziecka (jeśli wcześniej uczęszczało ono do placówek – czy to przedszkola czy szkoły), uwalniania z systemowego myślenia, trwa miesiące, a nawet lata.

 

Deschooling – termin wymyślony przez Ivana Illicha autora książki Deschooling Society, to przejście od tradycyjnej, rządowej instytucji szkolnej do metod kształcenia bazujących na naturalnej ciekawości uczącego się. W tym podejściu porzucamy całkowicie tzw. szkolne myślenie, nie przejmujemy roli nauczyciela i nie staramy się nauczać dziecka. Proces uczenia traktujemy jako część życia, nie w oderwaniu od niego. W tym sensie nie ma wydzielonych pór “na naukę/lekcje” etc., ponieważ to dziecko wybiera czas, kolejność, długość trwania danej aktywności, ucząc się tego czego w danej chwili potrzebuje, w taki sposób jaki mu odpowiada.

 

“Deschooling to okres, w którym zobowiązujesz się unikać wszystkiego, co szkolne. Żadnych zajęć, nauczycieli, zeszytów ćwiczeń, podręczników, kursów online, szkoły w domu. Poświęcenie tego czasu na unikanie wszelkich śladów szkoły tworzy w twoim umyśle otwartą przestrzeń możliwości. Będziesz uwalniać swoje poprzednie przekonania na temat edukacji. Doświadczysz wglądów związanych z unschoolingiem i znajdziesz zupełnie nowe niesamowite przekonania. Zaczniesz widzieć, jak wygląda nieskrępowana, niczym nieobciążona, naturalna, wolna nauka.”

– Issa Waters

Edukacja naturalna nie wiąże się z podążaniem za jakimkolwiek programem nauczania. Nie jest procesem narzuconym z góry. Edukacja w pojęciu unschoolingowym ma miejsce wtedy, kiedy dziecko podąża za swoimi zainteresowaniami, pasjami, za tym w czym jest dobre i co lubi robić. To także wzmacnianie w dziecku tych kompetencji i umiejętności, w których samo chce się rozwijać, a nie skupianie się na tym z czym “sobie nie radzi”.

Jako styl życia unschooling zakłada brak jakiegokolwiek autorytaryzmu – zarówno tego, który narzuca szkoła jak i rodzicielskiego. W tym rozumieniu unschooling = edukacja bez autorytaryzmu. Niezależnie od tego czy autorytaryzm pochodzi od instytucji czy od rodziców, którzy zdecydowali, że to oni są auorytetami dla dziecka i w związku z tym decydują, czego ich dziecko powinno się uczyć, jak, kiedy, gdzie i dlaczego, jest to wciąż ta sama śpiewka i powielanie schematów funkcjonujących w szkolnych klasach. Dziecko jest tak samo okradane ze swojego prawa do naturalnej, spontanicznej, autentycznej nauki.

Uczenie się nie jest efektem nauczania. Uczenie się jest efektem działania podejmowanego przez tego, który się uczy.

– John Holt

Edukacja naturalna to zaufanie, że dziecko nauczy się tego, co jest mu w danej chwili potrzebne. Rodzice wierzą, że ich dzieci są w stanie nauczyć się wszystkiego, co będzie im niezbędne w życiu. Dzieci nie uczą się “na przyszłość” czy „na zapas”. Uczą się praktycznych umiejętności potrzebnych im tu i teraz. Wiemy, że dzieci uczą się najlepiej wtedy, kiedy są gotowe i zainteresowane, kiedy przejawiają entuzjazm przedmiotem swojej nauki, a nie w ramach ustalonych przez program nauczania.

Dziecko nie musi czytać w wieku pięciu lat jeśli czytanie je nie interesuje, ponieważ wierzymy, że nauczy się tej umiejętności wtedy kiedy czytanie stanie się dlań potrzebne i ważne, kiedy będzie zmotywowane wewnętrznie. Właściwie cała filozofia unschoolingu opiera się na zaufaniu naturalnemu pędowi człowieka do wzrastania, uczenia się, doskonalenia. Uczenie się jest naturalną, dającą radość i “niemożliwą do uniknięcia” potrzebą, z którą po prostu rodzimy się. Dzieci uczą się, ponieważ są zaprogramowane przez naturę do zdobywania wiedzy i doświadczeń, przychodzą na świat z naturalną ciekawością i chęcią do nauki. Uczą się najlepiej wtedy, kiedy nie ma ingerencji z zewnątrz typu nagradzanie, instrukcje lub mówienie im czego mają się uczyć i kiedy mają się uczyć. Dzieci uczą się faktycznie na każdym kroku, każdego dnia, wszędzie gdziekolwiek się znajdą. Dlatego nie potrzebujemy czasu „od-do” na jakąkolwiek naukę ani specjalnych, zamkniętych, sztucznie wydzielonych miejsc, gdzie ta nauka miałaby mieć miejsce. Wiemy też, że dziecko ma całe życie przed sobą na nauczenie się tego, co będzie chciało wiedzieć, na szlifowanie konkretnych umiejętności i na zdobywanie nowych.

Unschooling to tworzenie środowiska, w ktrórym dzieci mogą uczyć się łatwo i w sposób naturalny przez cały czas.

– Sandra Dodd

Edukacja naturalna to zaufanie dziecku i jego wyborom. To rodzicielstwo oparte na całkowitym zaufaniu. Pozwolenie na to, by to dziecko kontrolowało własny proces uczenia się, ponieważ w unschoolingu to dziecko jest odpowiedzialne za własną ścieżkę edukacji. Większość ludzi myśli, że dzieci nie są na tyle kompetentne, by były w stanie o to zadbać. Dlatego myślą, że trzeba je posłać do szkoły, gdzie odpowiednio przygotowani do tego ludzie – nauczyciele, będą im mówić co powinny wiedzieć i co mają umieć. Unschoolersi uważają natomiast, że dzieci z natury są kompetentne i potrafią pokierować własną edukacją. Dziecko ma prawo do wyboru tego, co je interesuje oraz do wyboru sposobu i metod nauki. Nauka jest dobrowolna, nie ma tu żadnego przymusu.

Rzecz jasna na różnych etapach życia dziecka wygląda to nieco inaczej. Bardzo  małe dziecko jest od nas całkowicie uzależnione, im starsze i bardziej samodzielne się staje – tym więcej okazji stwarzamy mu do budowania sprawczości i decyzyjności.

UNSCHOOLING nie oznacza, że dziecko nie jest kształcone, ale oznacza, że nie jest “szkolone” w sposób sztywny w szkole. Rodzice nie kierują edukacją dziecka autorytatywnie, ale wchodzą w interakcje z jego własnymi zainteresowaniami, pozostawiając mu swobodę w odkrywaniu i uczeniu się tego, czym się pasjonuje.

– John Holt

Unschooling to tak naprawdę styl życia, ponieważ przenika wszystko. Kiedy decydujemy się rzeczywiście zaufać dziecku, dostrzegamy, że nie może się to ograniczyć jedynie do jednego obszaru życia – edukacji. Kiedy widzisz w dziecku kompetentną, pełną godności osobę, a nie kogoś, kogo chcesz ukształtować, zaczynasz patrzeć z zupełnie innej perspektywy. Nie podlega już wątpliwości, że dzieci zasługują na respekt, zaufanie i możliwość dokonywania własnych wyborów. W edukacji naturalnej rodzice podchodzą do swoich dzieci z ogromnym szacunkiem, nie używają kar ani nagród, nie manipulują, by uzyskać określone rezultaty.

 

Unschoolersi uczą się od otaczającego ich świata, uczą się od życia, ludzi i z wielu nieograniczonych źródeł. Rolą rodziców jest dostarczać dzieciom okazji, narzędzia do rozwoju, zapewnić zasoby i stworzyć odpowiednie warunki, aby dzieci miały możliwość uczenia się w prawdziwym świecie. Dzięki wielu doświadczeniom w realnym świecie, dzieci mają szansę znaleźć to, co je interesuje. Jako rodzice wspieramy nasze dzieci w tym, czego potrzebują, pomagamy i subtelnie towarzyszymy. Angażujemy się w życie społeczności lokalnych, uczestniczymy w wydarzeniach, warsztatach etc. ponieważ uczymy się od wielu różnych inspirujących ludzi. Warunkiem jest gotowość i autentyczna chęć dziecka (nie jedynie nasza) do uczestnictwa w tego typu wydarzeniach czy spotkaniach.

W edukacji naturalnej nie ma magicznej formuły ani uniwersalnych rozwiązań; nie ma magicznych technik, które zapewnią odpowiedzi na wszystkie pytania. Unschooling opiera się na pełnym indywidualizmie, dostosowaniu nauki do konkretnych potrzeb każdego dziecka i każdej rodziny. Każda unschoolingowa rodzina podąża sobie tylko właściwą ścieżką. Każde dziecko w takiej rodzinie idzie sobie tylko właściwą drogą, inną niż kierunek wybrany przez rodzeństwo.

Przyciśnięty do muru, definiuję unschooling jako pozwolenie dzieciom na tak dużo wolności uczenia się w świecie, jak tylko ich rodzice mogą znieść.

– John Holt

Unschooling ma jeszcze inne znaczenie, ponieważ to słowo znaczy dosłownie tyle co “odszkolnić”. Nie tylko wydobyć dziecko ze szkoły fizycznie, ale też “oduczyć” się myśleć kategoriami szkoły. Dzieciom, które uczęszczały przez czas jakiś do szkoły, często kilka lat, potrzebny jest czas, by odciąć się mentalnie od tego, do czego przywykły, np. porannego wstawania na dźwięk budzika; wykonywania poleceń osób dorosłych, które nie były zgodne z tym, co same chciały w danej chwili robić; zadań domowych etc. Czasem potrzeba kilka miesięcy dosłownie “nicnierobienia”, by takie dziecko doszło do siebie. Często też rodzice są zaniepokojeni sytuacją kiedy dziecko zabrane ze szkoły zasiada na kanapie i non stop ogląda bajki albo cały czas gra na konsoli. Okazuje się, że ten czas jest potrzebny, by dziecko odreagowało szkołę i to co tam się działo. Również po to, by nauczyło się wierzyć, że jest osobą, której rodzice ufają, że za jakiś czas zdecyduje się z tej kanapy wstać i zacząć robić rzeczy, które je interesują.

Wszystko, o czym mówię, można podsumować w dwóch słowach: Zaufajcie Dzieciom.

Nic nie może być prostsze lub trudniejsze. Trudne, ponieważ aby zaufać dzieciom musimy najpierw nauczyć się ufać sobie, a większość z nas nauczono w dzieciństwie, że dzieciom nie można ufać.

– John Holt

Co osobiście najbardziej cenię sobie w uschoolingu? Na pewno wolność i swobodę działania Nie jesteśmy przywiązani do planów szkoły. Nasze dzieci uczą się, że można żyć w zgodzie ze sobą, we własnym tempie uczyć się, poznawać świat, cieszyć się towarzystwem ludzi, z którymi chce się przebywać, nie z tymi, na których jesteśmy jedynie odgórnie zdani.

Co szalenie ważne –  dzieci mogą spędzić dzieciństwo na zabawie i nikt im nie powie, że czas pozbierać zabawki, bo jutro trzeba rano wstać do szkoły;)

6 thoughts on “Czym jest dla nas edukacja naturalna /unschooling?

  1. Ania pisze:

    Ok. Jest mi to bardzo bliskie i dopiero zaznajamiam się, jak to wygląda od “formalnej strony”. Jeśli jest nam po drodze z unschoolingiem, to i tak według polskiego prawa dziecko ma być zapisane do jakiejś placówki i pojawiac się na wyznaczonych i dogadanych egzaminach? Tylko ze w nas rodzicach i tym samym dzieciach nie ma przymusu i chęci zdania go na okreslony wynik? (Jestesmy wolni, podazamy za dziecmi itp i po prostu jestemy obecni na egzaminach z madroscią która w sobie posiadamy?)
    Mój Syn ma niecałe 5 lat, zaznajamiam się z tematem.

    1. WolneDzieciństwo pisze:

      W END czy w prawdziwym unschoolingu nie ma mowy o żadnych egzaminach i podążaniu za podstawą programową. W tej chwili już i w Polsce są takie rozwiązania, które umożliwiają unschooling legalnie tylko po prostu bardzo malo osób o tym wie jeszcze – chociaż liczba takich rodziców rośnie z każdym dniem. Jeśli chcesz wiedzieć więcej to proszę o wiadomosć przez formularz kontaktowy – z różnych względów na razie nie będziemy o tym pisać publicznie. Pozdrawiam

  2. Diana Maślanka pisze:

    Witajcie, mam 5-latkę w domu i niespełna dwulatka więc dopiero się przygotowuję do tematu ale jedno jest pewne, do szkoły moje dzieci nie pójdą. Czytałam o rozwiązaniu “Szkoły w Chmurze ” jest to na pewno lepsza alternatywa od tradycyjnej jeśli jednak są jeszcze inne sposoby całkowitego ominięcia systemu to bardzo chcę je poznać więc proszę o kontakt.Pozdrawiam serdecznie

    1. WolneDzieciństwo pisze:

      Hej, czy możesz proszę napisać przez formularz kontaktowy ? Dziękuję.

  3. Lukasz pisze:

    Dzień dobry,
    Nasz synek rozpocznie edukacje domową od 1 klasy. Zainteresowała mnie mocno END i chciałbym o jakiś kierunek/podpowiedź jak to rozwiązać prawnie. Pozdrawiam

  4. Ewelina pisze:

    Witam,

    Bardzo chciałabym dowiedzieć się jak END wygląda od strony prawnej w Polsce.

    Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

    Pozdrawiam Ewelina

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *