Cześć, witaj na moim blogu – miejscu, w którym dzielę się wiedzą i doświadczeniem na temat edukacji naturalnej / unscholingu. Nasza rodzinna droga w tym kierunku trwała od zawsze tzn. od chwili urodzenia się naszego dziecka –  dokładnie tak jak dzieje się to w większości rodzin.  I tak samo jak zdecydowanej większości rodziców, wydawało nam się wówczas, że po prostu przychodzi taki dzień kiedy dziecko “musi” iść do przedszkola, a potem do szkoły. Dopiero później dotarło do mnie z całą mocą, że to nie jest tak, że dziecko “idzie” do przedszkola czy szkoły. To dorośli decydują, że tak ma się stać. To dorośli zapisują i zaprowadzają dziecko do placówki, która od tej pory będzie pełniła funkcję placówki opiekuńczej (w przeważającej mierze) i wychowawczej – te dwie funkcje zaspokajają bowiem potrzeby dorosłych (zarówno nauczycieli, dyrekcji placówki  jak i samych rodziców).

Na szczęście nasze dziecko nie wyraziło – delikatnie mówiąc – chęci na taki obrót sprawy, i w wieku czterech lat nie zgodziło się na to, by przebywać w ograniczonym miejscu, na ograniczonej przestrzeni i z tymi samymi dziećmi na co dzień po kilka godzin.  No w niczym takie miejsce zwane potocznie przedszkolem (z definicji – miejsce, które ma przygotować dzieci do płynnego i bezproblemowego przejścia w miejsce zwane szkołą), nie przypominało domu ani tym bardziej prawdziwego świata, z jego różnoodnością i bogactwem. Było raczej klatką – pozornym rozwiązaniem na nasz brak czasu, potrzebę pracy i realizacji siebie. Cóź, musieliśmy spojrzeć prawdzie w oczy. Albo my dorośli zmienimy nasze priorytety, znajdziemy inne-  bardziej sensowne rozwiązanie, albo pozwolimy, by nasze dziecko urobiono i uszkolniono.

Od tamtej pory minęło kilka dobrych lat, a my nie tylko nie żałujemy, że zaufaliśmy sobie i dziecku, ale wręcz widzimy, że była to najlepsza decyzja jaką mogliśmy podjąć – szczególnie w tych szalonych i bardzo “ciekawych” czasach. Idąc drogą zupełnie bez szkoły, czyl ipo prostu żyjąc, zetknęłam się już z setkami rodziców, którzy postanowili nie wysyłać swoich dzieci do szkoły albo z niej zrezygnować na jakimś etapie ich szkolenia (celowo nie używam słowa “edukacja” – prawdziwa edukacja to nie to samo co szkolenie, które serwują dzieciom placówki).

Niedawno ukazała się moja ksiażka : “Unschooling dla Początkujących” , którą kieruję do wszystkich rodziców zainteresowanych tematem wolności w edukacji i edukacją alternatywną.  Jest to pierwszy na rynku polskim przewodnik dla rodziców o tematyce dotyczącej unschoolingu / edukacji  naturalnej i edukacji domowej.

Projekty, które obecnie realziuję i w które się angażuję , związane są przede wszystkim z tematem unschoolingu / edukacji naturalnej.  Pomagam rodzicom w procesach związanych z odszkolnieniem oraz budowaniem zaufania i systemu wsparcia dla własnych dzieci na drodze samokształcenia (self-directed education).  Jeśli czujesz, że to miejsce cię wzywa, że jest tu coś wartościowego, czym warto podzielić się z innymi rodzicami  – zapraszam do podzielenia się. Jeśli zaś potrzebujesz porozmawiać na nurtujące cię tematy związane z tym o czym tu piszę, – skontaktuj się ze mną – na stronie z formularzem Kontakt – możliwe jest rónież umówienie się ze mną na indywidualne konsultacje.

 

Ufaj sobie – żyj cudnie

Teresa Sadowska