„Uczenie się nie jest wynikiem czyjegoś nauczania. Uczenie się to wynik aktywności tego, który się uczy.”- John Holt
„Jako że unschooling bazuje na empirycznym stylu uczenia się (uczenie się poprzez doświadczenie), nie ma czegoś takiego jak podział nauki na przedmioty. Główne dlatego, że samego życia nie da się poszatkować na oderwane od siebie dziedziny. Każda dziedzina przeplata się z inną, historia z geografią, geografia z biologią, naukami ścisłymi, matematyka z muzyką i programowaniem itd. Nigdy nie wiadomo dokąd ciekawość może nas zaprowadzić – wychodzimy od jednej niepozornej rzeczy, a dochodzimy do rozległych horyzontów jakiegoś zagadnienia. Albo zainteresuje nas konkretna dziedzina, której poznanie kończy się na wąskiej specjalizacji.
Dzieci mają tak samo. Wszystko je ciekawi, wszystko interesuje – do momentu, kiedy im tego nie poszat-ujemy na przedmioty, wyrwane z kontekstu po 45 minut. Kiedy nie mogą zgłębić tego, co ich zaciekawiło (bo dzwonek wzywa do następnego stanowiska pracy) albo kiedy to, co im się wykłada zupełnie je nie interesuje, tracą zainteresowanie „nauką”, gaśnie ich ciekawość i entuzjazm do odkrywania i poznawania nowych dziedzin i tematów.”