Technologie i ekrany – pasja czy uzależnienie?

Nasze dzieci są na swoich własnych drogach do bycia prawdziwym sobą. Największy dar jaki możemy im dać, to oczyszczenie tej drogi z naszego ego, naszych lęków i kontroli.” — dr Shefali Tsabary

„Kiedy rzeczywistość poza ekranem jest mało atrakcyjna, kiedy nie jest się bohaterem własnego życia, ale marionetką w rękach dorosłych, którzy dowolnie rozporządzają twoim czasem i innymi zasobami, zasypują nadmiarem obowiążków, nakazów i zakazów – wówczas świat wirtualny staje się ucieczką. Ale ucieczką może być także świat fantazji. (…)

Często to, co otacza takie dzieci w świecie rzeczywistym dalekie jest od ich marzeń o beztroskim dzieciństwie. Kiedy idziesz do szkoły w wieku czterech czy siedmiu lat twoje dzieciństwo nieuchronnie się kończy. Kończy się twoja beztroska zabawa. Co prawda wszyscy traktują cię nadal jak dziecko, ale wymagają pracy na pełen etat oraz tego, że będziesz trzaskał nadgodziny (prace domowe i przeróżne zajęcia dodatkowe).

Jeśli dziecko ma potrzebę ucieczki, to przecież nie od tego co sprawia mu radość i budzi jego entuzjazm, ciekawość, chęć poznania i zgłebienia, potrzebę naturalnego samorozwoju w danej dziedzinie. Jeśli ucieka to od rzeczy raczej mało przyjemnych, które są nudne, nie rozwijają potencjału dziecka albo takich, które sprawiają mu wręcz fizyczny ból i psychiczne cierpienie – ciągły stres, nadmiar obowiązków, oczekiwań, życie pod presją placówki lub odtwarzanie szkoły w domu.

A jednocześnie jest to jakiś brak – brak czasu na przyjemności, na kreatywność, niemożność rozpoczęcia albo dokończenia ważnych dla dziecka aktywności, brak akceptacji ze strony rodziców, którzy wartościują podejmowane działania i aktywności dziecka, bezsensowna praca nad nie swoimi celami itp. Wyniesienie telewizora z domu czy pozbycie się technologii nic nie zmieni. Jeśli rzeczywistość twojego dziecka poza ekranem nie jest atrakcyjna (i nie chodzi tu wcale o „cuda na kiju),  to znajdzie ono inny sposób, aby się od niej oderwać i znieczulić na ból, którego doświadcza.

Natura uzależnień nie ma nic wspólnego z ilością czasu ekranowego (de facto nikt nie znalazł takiej korelacji), ale za to ma mnóstwo wspólnego z więzią i jakością relacji na linii dziecko – rodzice. ” : (fragm ,rozdziału „Technologie i ekrany – pasja czy uzależnienie?” z mojego najnowszego eBooka „Wolne Dzieciństwo. O wolności w edukacji i życiu bez szkoły” – link do zakupu znajdziesz tutaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *