Przywiązanie do rówieśników

„Dzieci, które spędzają prawie cały swój czas w grupach rówieśniczych, odcięte od poważnej pracy i trosk społeczeństwa, prawie bez kontaktu z dorosłymi poza opiekunami, będą czuły, że to, co robią „wszystkie inne dzieci”, jest właściwe, najlepsze i jedyne słuszne.” – John Holt

„Bez wątpienia najlepszym punktem odniesienia dla dziecka jest rodzic albo inny dorosły (…) Szalenie ważna rola punktu odniesienia może przypaść komuś nieprzystosowanemu do jej odgrywania – na przykład rówieśnikom. Gdy dziecko staje się tak przywiązane do rówieśników, że woli raczej być z nimi i upodabniać się do nich, to właśnie ci rówieśnicy – pojedynczy albo jako grupa – stają się dla owego dziecka bieżącym punktem odniesienia. Rówieśnicy staną się dla niego tymi osobami, z którymi będzie chciało utrzymywać bliskość. Od nich będzie czerpało wskazówki, jak się zachowywać, w co się ubierać, jak wyglądać, co mówić i jak postępować. Rówieśnicy staną się źródłem opinii o wydarzeniach i będą orzekali o tym, co jest dobre, co jest ważne, a nawet o tym, jakie wyobrażenie będzie miało o sobie dziecko. (…)

Dopiero niedawno psychologiczne wzorce tworzenia więzi u dzieci zostały dokładnie nakreślone i poznane. Nie ma wątpliwości, że dzieci miały krążyć wokół swoich rodziców i innych odpowiedzialnych za nie dorosłych, tak jak planety krążą wokół słońca.  A tymczasem coraz więcej dzieci orbituje wokół siebie nawzajem.” – Neufeld Gordon , Mate Gabor, „Więź. Dlaczego rodzice powinni być ważniejsi od kolegów”

Ostatnio jest to jeden z ważniejszych tematów moich rozmów z rodzicami. Jeśli i ciebie nurtuje , zapraszam na indywidualne sesje rodzicielskie . Link do kontaktu ze mną  jak również możliwość zarezerwowania sesji znajdziesz tutaj na blogu w zakładce Kontakt.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *