O wspieraniu sprawczości i decyzyjności naszych dzieci

„Nie chcę, aby moje dzieci słuchały każdego dorosłego bez zadawania pytań. Nie chcę też, aby ślepo naśladowały swoich przyjaciół. Dlatego pozwalam im ćwiczyć kwestionowanie, sprzeciwianie się i stawianie granic wobec mnie.”  – dr. David Erickson

Często  rodzice, z którymi rozmawiam,  pytają mnie w jaki sposób wspierać dzieci w podejmowaniu własnych decyzji oraz w budowaniu ich sprawczości na co dzień.

Jedną z najważniejszych rzeczy, którą możemy wdrożyć do naszego codziennego życia z dziećmi jest  stworzenie  bezpiecznej przystani, w której nasze dzieci mogą rozwijać swoją sprawczość i decyzyjność. To my, rodzice, dajemy im przestrzeń do wyrażania swojego „nie” w atmosferze miłości i zrozumienia. Dzięki temu uczą się, jak stać mocno na własnych nogach i śmiało stawiać granice w świecie pełnym wyzwań.

Szczególnie dzieci wchodzące w okres nastoletni potrzebują naszego zapewnienia, że ich sprzeciw jest w porządku, że nie traktujemy go jako buntu wobec nas, lecz jako zdrowy objaw zdobywania coraz większej autonomii i wychodzenia z gniazda.

Każde „nie” wypowiedziane w domu, w bezpiecznym otoczeniu, staje się fundamentem ich odwagi i pewności siebie w dorosłym życiu. Kiedy pozwolimy im kwestionować, sprzeciwiać się i podejmować własne decyzje, będą mogły swobodnie i naturalnie robić to samo w dorosłym życiu. W ten sposób pomagamy im stać się silnymi, niezależnymi ludźmi, którzy nie boją się wyrażać swoich przekonań , a kiedy trzeba – zawalczyć o swoje wartości.

Tematowi sprawczości poświeciłam cały rozdział (pt. „Sprawczość to nie to samo co samodzielność”) mojego ostatniego eBooka „WOLNE DZIECIŃSTWO. O wolności w edukacji i życiu bez szkoły” – link do zakupu tego ebooka znajdziesz tutaj.

A jeśli masz życzenie porozmawiać na ten temat ze mną face to face – zapraszam na rodzicielskie sesje indywidualne  – link do rezerwacji sesji – sklep.wolnedziecinstwo.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *