Dzieci nie mają problemu z koncentracją. Mają problem z przymusową nauką

„Dzieci w szkołach są zmuszane (często za pomocą środków farmakologicznych), aby skupiały się na tym, czego chcą od nich inni. Gdy jednak koncentrują się na tym, co same chcą robić ,nazywa się to UZALEŻNIENIEM. Dzieci nie mają problemu z KONCENTRACJĄ. Mają problem z PRZYMUSOWĄ NAUKĄ.” – Dayna Martin

„(…) Możliwość skupienia się i pracy głębokiej nad jednym projektem. W szkole dzieci są stale rozpraszane – przez dzwonki, nieustanny hałas, instrukcje od dorosłych. To środowisko ciągłego rozproszenia, gdzie mózg dzieci jest nieustannie atakowany nowymi bodźcami. Dzieci nie uczą się, jak pracować nad jedną rzeczą przez dłuższy czas i jak być skupionym.

Absurdalne jest to, że dorośli oczekują od nich koncentracji, a jednocześnie robią wszystko, aby je rozproszyć. Kiedy tylko dziecko zdoła się dłużej skupić nad jakimś zadaniem, tematem czy problemem do rozwiązania, często jest od tego odciągane, bo proponuje mu się, a nawet narzuca inne – zdaniem dorosłych bardziej wartościowe – aktywności i działania.

W placówce nie ma możliwości głębokiego skupienia się na pracy, która wymaga wielu godzin, dni, tygodni, a nawet miesięcy, aby doprowadzić projekt do końca. (…) – fragm. rozdziału pt. „20 Kluczowych korzyści samokształcenia, których nie zapewnia dzieciom szkoła” z książki „DESCHOOLING dla Początkujących” , Teresa Sadowska

Książka w formie drukowanej jak również e-Book dostępne tutaj: https://sklep.wolnedziecinstwo.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *