Dzieci mogą być naprawdę dziećmi, gdy dorośli są naprawdę dorośli

„Dzieci nie mają obowiązku wiedzieć jak radzić sobie z nastrojami rodziców, ich wahaniami nastroju lub ich „złymi” dniami. Jeśli dorastałaś, myśląc inaczej, może to być kluczowy wskaźnik tego, dlaczego czujesz się nadmiernie odpowiedzialna za dobro innych ludzi, Jednocześnie nieświadomie zaniedbując własne.” – Nate Postlethwait

Jeśli byłaś dzieckiem, które brało odpowiedzialność za to jak czuli się dorośli wokół ciebie, prawdopodobnie masz predyspozycje do „pomagania” innym ludziom, do pocieszania ich, do czucia się współ-odpowiedzialną za ich nastroje i emocje. Uświadomienie sobie, że wtedy nie mogłaś być naprawdę dzieckiem, bo bliscy ci dorośli nie byli naprawdę dojrzali pod względem emocjonalnym albo nie było harmonii i równowagi w twoim domu i życiu rodzinnym, sprawia, że możesz przyjrzeć się temu z dystansu. I określić na ile teraźniejsza potrzeba pomagania innym, współczucia, nadmiernej troski o innych wynika z trzeźwej oceny sytuacji a na ile jest rezultatem doznanej w dzieciństwie traumy zaniedbania czy emocjonalnego porzucenia. Na ile wynika z poczucia winy, bo wmówiono ci, że „inni to mają gorzej”, albo że „dobrzy ludzie” to tacy, którzy najpierw dbają o innych, a później ewentualnie o siebie?

Dzisiaj jako dorosła masz moc, by porzucić te strategie przetrwania, które wtedy chroniły twoje poczucie własnej wartości przed rozsypaniem się, twoją godność dziecka, twoje poczucie sensu i znaczenia. Kiedy to w sobie uzdrowisz, bardzo prawdopodobne, że ci, którzy żerowali na twoim poczuciu winy, odejdą, bo nie będą mogli już dłużej czerpać korzyści z tego, że rozdawałaś im siebie,  swój czas swoje zasoby. Myślisz, że dlaczego łatwiej lubić tych, którzy „troszczą się” o innych i biorą odpowiedzialność za ich sprawy i problemy niż tych, którzy postanowili w końcu zatroszczyć się o siebie i przejąć odpowiedzialność za własne życie?

Jeśli potrzebujesz wsparcia w swoim procesie odszkolnienia, mam jeszcze kilka wolnych terminów na sesje indywidualne w lutym. Skorzystaj z formularza na blogu lub napisz na priv.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *