„Daj im palec, a wezmą całą rękę” – jak nas ogranicza uszkolnione społeczeństwo
„Daj im palec, a wezmą całą rękę” , zdaje się opisywać głównie zachowanie ludzi, którym dotychczas pokazywano tylko palec.” – Alfie Kohn
Czy masz w sobie lęk przed dawaniem swoim dzieciom z obawy, że je nadmiernie rozpieścisz lub że będą „rozpuszczone jak dziadowskie bicze”? Ile jeszcze w tobie tych „mądrości” ludowych? Ile zabobonów? Ile społecznych ograniczeń, które mówią ci, co masz robić, jak i kiedy? Na czyje przyzwolenie jeszcze czekasz?
Czy jesteś już gotowa, by to wszystko puścić? By oddzielić się od narzuconych schematów? Czy jesteś gotowa przestać żyć pod czyjeś dyktando, pod presję opinii innych ludzi? Czy dostrzegasz już, że to od ciebie zależy, ile dasz swoim dzieciom – uwagi, czasu, radości, wspólnej zabawy, zaufania? Czy widzisz, że czyjeś ograniczenia nie muszą być twoim sufitem? Że czyjeś lęki i oczekiwania nie muszą kształtować twoich własnych wyborów?
Mówisz sobie – albo inni ci mówią – że jeśli sama czegoś nie dostałaś, to jak możesz to dawać? Powtarzają, że nie możesz, a zamiast tego musisz, powinnaś, „dobrze by było, gdybyś…” Dla kogo dobrze? Kiedy przestaniesz się bać? Co jeszcze musi się stać, żebyś zaczęła już dzisiaj żyć tak, jak chcesz, a nie tak, jak oczekują inni?
Jak mawiają naprawdę mądrzy ludzie: wszystko, o czym kiedykolwiek marzyłaś, znajduje się po drugiej stronie twojego strachu. To dobry początek odszkolnienia,. Odszkolnienie, o którym piszę w moich książkach, to właśnie proces rozpoznania tych schematów i nawyków, które niszczą nasze relacje z dziećmi. To powrót do siebie, droga do swojego wewnętrznego dziecka i umiejętność czerpania z życia pełnymi garściami.
„Odszkolnienie się to nic innego jak wyjście spod cienia presji społecznej, która nas otacza. To akt zaufania – zarówno do dziecka, jak i do siebie. To odwrócenie biegu rzeczy, pozbycie się ciężaru nieustannego dążenia do dorównania standardom narzucanym przez innych, i “powrót do siebie”. To uwolnienie się od kajdan obowiązku robienia wszystkiego tak, jak to czynią inni, i odzyskanie kontroli nad własnym życiem. To moment, gdy przestajemy być marionetkami w cudzych rękach i zaczynamy kształtować swoje losy zgodnie z własnymi wartościami i marzeniami.
Odszkolnienie to także powrót do własnej mocy, do zdolności do samodzielnego myślenia i oceny. To moment, w którym z dystansem przyglądamy się autorytetom i wytycznym narzucanym nam przez społeczeństwo, i decydujemy, co naprawdę jest dla nas ważne i wartościowe. Jest to podróż w głąb siebie, w poszukiwaniu prawdziwej tożsamości i sensu życia, wolna od zewnętrznych dyktatów i presji. Odszkolnienie się to droga do wolności i autentyczności, do odnalezienia siebie wśród szumu światowych norm i oczekiwań.
Moje rozmowy z rodzicami (przede wszystkim z mamami) na sesjach indywidualnych potwierdzają, że w całym odszkolnieniu kwestia przeciwstawienia się tradycyjnemu podejściu do wychowania oraz presji otoczenia bywa najbardziej bolesną i trudną dla rodzica.” – fragm. podrozdziału „Deschooling. Odszkolnienie zaczyna się od rodzica” z e-Booka „Wolne Dzieciństwo. O wolności w edukacji i życiu bez szkoły” – link do książki znajdziesz tutaj.
A jeśli zainteresował cię temat odszkolnienia – polecam ci moją najnowszą książkę „DESCHOOLING dla Początkujących. Jak się odszkolnić, aby odzyskać swoją wewnętrzną moc i z radością podążać za sobą i dziećmi” – jeszcze tylko do końca roku możesz ją zakupić w atrakcyjnej cenie aż 30% taniej .